piątek, 1 marca 2013

Klops na wiankach!

Kochane Blogownice,

od dzisiaj blog mial byc zamkniety, ale przez splot okolicznosci, glownie natury technicznej, musimy z tym zaczekac. W swojej naiwnosci i niepelnej znajomosci obslugi bloga, myslalam, ze wystarczy byc obserwatorem, zeby miec wstep do naszego klubu. Tymczasem okazuje sie, ze musimy wpisywac pojedynczo Wasze adresy mailowe. Tym samym bardzo Was prosimy o przesylanie na prywatny mail do Ilony

lispoczta@op.pl

Waszych adresow mailowych wraz z nickami, ktore pozostana do Jej wylacznej wiadomosci. 

Bez tego nie uda nam sie zamknac bloga, wiec bardzo prosimy o pospiech. Pewnie na kolejna dyskusje jeszcze nam sie to nie uda, wiec pozostaniemy przy tematach o d***e Maryni.

Chce uspokoic te z pan, ktore nie zdaza podac maila przed zamknieciem, a sa zarejestrowane jako obserwatorzy bloga, ze w kazdej chwili mozna dopisywac nowe adresy. Warunkiem jest przeslanie swojego adresu mailowego na poczte Ilony.

 

Teraz chcialybysmy ustalic, czy gadamy dzisiaj, czy wolicie przeniesc pogaduchy na jutro. 

Wypowiadajcie sie, prosze, wiekszosc zadecyduje. 

 

139 komentarzy:

  1. Ilonko! Mnie w zasadzie wszystko jedno czy to piątek czy sobota (ale ze względu na Ataner wybieram oczywiście piątek). Bylebym tylko siły miała przy komputerze wysiedziec, bo mnie dzisiaj cos w krzyżu strzeliło. Chyba wczoraj sie za lekko ubrałam i mnie przewiało. takie są efekty zbyt lekkomyslnego cieszenia się wiosną, której jeszcze przecież nie ma!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olenko, ale o ile mnie pamiec nie myli, to Ataner wlasnie piatek nie pasuje, bo jeszcze pracuje. A moze cos poplatalam?

      Usuń
    2. To ja poplatała! Sorry! oczywiscie Ataner pasuje sobota!

      Usuń
  2. Się spętliło :)))) Będę zaglądać, bo dzisiaj mogę, a jutro,dopiero kiedy wrócimy od Młodych. O której???? Tego nawet astrolodzy egipscy nie odgadnęliby:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już pisałam do Ilonki, ale powtórzę, w tym tygodniu wolałabym sobotę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś mogę... czy jutro? Tego nie wiem, ale jakby co to wpadnę. Adresik zaraz ślę.

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja na wszelki wypadek będę i dziś i jutro. tylko się obrobię.

    OdpowiedzUsuń
  6. e-mail wyslalam, ale nie wiem co sie dzieje, nie moge zostawic tutaj komentarza, moze ten przejdzie

    OdpowiedzUsuń
  7. Udalo sie:) Ja jestem dzisiaj w domu wiec jak wam pasuje, ja bede zagladalai dzis i jutro.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też tak myślałam, że wystarczy być obserwatorem i luz ;) a rano - niespodzianka. Informacja, że nie mogę się tu zalogować, bo nie zostałam zaproszona :(
    Co do terminu - obojętne. Może być dziś lub jutro.

    OdpowiedzUsuń
  9. Też tu na razie jestem, dziewczyny pogadajmy chwile, skoro sie nas tu parę zebrało. Jak sie czujecie?

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć Ataner!:-) Cieszę się, że jesteś!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja dziś cały dzień na chodzie, a teraz wieczorem jakaś słabość mnie ogarnęła.
    Zupełnie jakby ktoś ze mnie powietrze spuścił.
    Ale pomidorki dziś do doniczuszek wysiałam!

    OdpowiedzUsuń
  12. To się porobiło , myślałam że będzie to proste a tu skomplikowany proces
    Cześć dziołszki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To cudnie, ze wysiałaś. Swoje najlepsze! ja tez bez zycia, bo mnie krzyz boli!

    OdpowiedzUsuń
  14. Dostałaś mój list Ilonko?

    OdpowiedzUsuń
  15. U nas zima na calego, sypie sniegiem, zimno i wstretnie.

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja wpadłam jak po ogień i dalej lecę. Może później na dłużej jak okoliczności pozwolą :)

    OdpowiedzUsuń
  17. W ramach dzielenia się dobrym, umówiłam się z koleżanka, że wysiewamy różne rzeczy podwójnie, a potem się podzielimy i wymienimy, żeby dwa razy nasion nie kupować, bo niektórych jest na jeden ogród w nadmiarze.
    Olga - niech ci ktoś z czuciem wymasuje mięśnie wzdłuż kręgosłupa (nie kości) tak do uczucia ciepła - pomoże!

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam i ja... mój dzień był fajny... skończyłam haft, teraz myślę co robić od jutra... może filcowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzieki Gabrysiu za radę. zaraz zmobilizuje męza. jak mnie za mocno pomasuje, to juz tu nie wrócę!:-)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Ataner - a u Was do kiedy zima jest zwykle przewidziana? jaki to stan?

    OdpowiedzUsuń
  21. W ogrodzie jeszcze niczego nie robimy, bo zimno i jeszcze w zasadzie zamarznięte

    OdpowiedzUsuń
  22. Pomidorki mam wysiane od paru dni czy wzejdą zobaczymy , Olgo list zaraz zobaczę , bo już nie piszę gzie i po co byłam :)Ataner u Ciebie zima , ja myślałam że ciepło masz wręcz lato ?

    OdpowiedzUsuń
  23. Chciałam iść dziś z dziećmi zapalić znicze na grobach pomordowanych przez NKWD, ale jest tak obrzydliwie i mokro, i siąpi, że się poddałam. Wygląda, że z grabienia ogrodu jutro też nici.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ooo ja też myślałam, że chociaż u Ataner ciepło

    OdpowiedzUsuń
  25. Dziewczyny to posiedzicie trochę ? jak jutro zamkniemy blog , będzie temat Panterki , ale jak jesteśmy może napiszcie o planach wiosennych ,coś planujecie , jakieś zmiany ? rewolucje ?

    OdpowiedzUsuń
  26. Dziewczyny, ja pisze do Was z Chicago stan Illinois, pogoda podobna jak w Polsce, cztery pory roku mam, tylko latem straszna wilgoc w powietrzu:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Rewolucji chyba żadnych... chociaż myślimy o utworzeniu "parku labiryntów" ... między innymi na kilku ha ma być taki w polu kukurydzy...

    OdpowiedzUsuń
  28. Szkoda, że nie mogłyscie zobaczyć scenki sprzed chwili. Cezary mnie masował. Ja wyłam. Zuzia przybiegła mnie ratować. Wylizywała mi twarz. A ja piszczałam. Ratowała mnie, bo myslała, ze mi sie krzywda dzieje jakaś. A mnie jest teraz zdecydowanie lepiej. Dzięki Gabrysiu za radę!:-))

    OdpowiedzUsuń
  29. No cóż skoro wyłaś... to ratowała :) Ale najważniejsze, że lepiej

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja już Ilonce pisała - planuje rewolucję. Dzieci mi rosną. Chłopaki mają pokój wspólny, a ze sobą już nie wytrzymują. Żeby zyskać 1 pokój muszę przenieść kuchnię na parter do hallu, przedzielić "duży pokój" i przenieść sypialnię do nowo powstałego w ten sposób pomieszczenia. Uff.
    Ciekawe ile z tego uda mi się w to lato zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  31. Olgo przeczytałam , i chyba masz rację , znów źle robimy , to w takim układzie dziewczyny nie muszą mi podawać swoich adresów poczty , dobrze przeczytałam ?

    OdpowiedzUsuń
  32. My planujemy budowe altanki i daszku nad częścią budynku gospodarczego. Ale plany, planami - wiadomo!:-))

    OdpowiedzUsuń
  33. Ataboh - a gdzie ten labirynt będzie - mozna go bedzie odwiedzic?

    OdpowiedzUsuń
  34. Olu, najwazniejsze aby masaz byl skuteczny:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie musisz Ilonko. Wszystko masz podane.Tylko skorzystać z adresów poprzez wejście w obserwatorów.

    OdpowiedzUsuń
  36. Ataboh , to takie labirynty jak robi Zielona Ekspancja?

    OdpowiedzUsuń
  37. Jeżeli będzie to u nas... jak najbardziej do zwiedzania i chodzenia w nim. będą też mniejsze zabawowe dla dzieci... oczywiście jak nam plany wyjdą. Jakby co to zaproszę :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie wiem co robi Zielona Ekspansja... gdzie mogę zobaczyć? My po prostu od lat interesujemy sie labiryntami i teraz chcemy w tym wyjśc do ludzi

    OdpowiedzUsuń
  39. Dobry wieczór. No i się tłok zrobił:)))Plany... a ja wczoraj wysiekłam pół krzewów w ramach kosmetyki. Moje plany już się realizują:)))

    OdpowiedzUsuń
  40. Dobry wieczór Jaskółko!:-)

    OdpowiedzUsuń
  41. A ja dziś postanowiłam za radą Panterki wynieść mój raczkujący warsztacik z sypialni i w tym celu zajmę pokój przeznaczony wcześniej na łazienkę , a my będziemy dalej użytkować taką małą , zresztą i dobrze bo ceny urządzenia nowej łazienki byłyby duże i jeszcze sprzątania by mi przybyło .

    OdpowiedzUsuń
  42. Na razie mamy jeden z kamieni w ogrodzie... maleńkich kamieni... zbudowany przez rosjanina badacza labiryntów ... wykonał go nam aby nam dobrze działał energetycznie... ale już nie da sie po nim w zasadzie chodzić... bo kamienie zarosły i się pochowały. Co prawda, podobno nadal działa.

    OdpowiedzUsuń
  43. U mnie w ogrodzie też powinno się dziać w tym roku. Od lat, z roku na rok mieliśmy nadzieję, że wyniesiemy się na wieś. Teraz, że względu na naukę córy zeszło to na dalszy plan. Więc wreszcie zabieramy się za ogród na miejscu. Od lat sugerowałam to Gabrysiowi, ale dopiero tej zimy sam wymyślił to, o co mu dawno kołki ciosałam. Faceci chyba mają to w genach.

    OdpowiedzUsuń
  44. Poza tym przenoszę swoją pracownię do większego pomieszczenia... może wreszcie będę miała wszystko w jednym miejscu.
    Witaj Jaskółko

    OdpowiedzUsuń
  45. Oj mają ... lubię gdy to oni wpadają na pomysły... stąd nasze są odwlekane ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Ataboh , napisz nazwę Zielonej Ekspansji i tam trafisz , a ona sama zajmuje się fajnymi rzeczami związanymi z ogrodnictwem , min. przy aranżacji zdjęć do magazynów ogrodniczych , teraz jest chyba na kursie wiklinowym , gdzie zwerbowała inne blogerki , myślę że się dobrze bawią .

    OdpowiedzUsuń
  47. Na razie idę, moze potem jeszcze wrócę!Całuski dla wszystkich!:-))

    OdpowiedzUsuń
  48. A może da się zreanimować ten kamienny labirynt? Labirynty są ciekawe. Sporo ich w historii.

    OdpowiedzUsuń
  49. Ataboh , mogę Cię nazywać Beatą , byłam u Ciebie i oglądałam Twe prace , no jesteś ARTYSTKA , bo z tym nickiem muszę się posiłkować ściągą :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Dzieci załączyły serial o Annie German - jednym okiem i uchem będę podpatrywać.

    OdpowiedzUsuń
  51. Jaskółko witaj to niezłą kosmetykę zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Dzięki za namiary na stronę ... tam są labirynty na licencji A. Fishera ... facet faktycznie ma niesamowite pomysły odnośnie labiryntów, świetne formy - jest genialny w wymyślaniu tych ścieżek. My zrobimy autorskie czyli swoje... może nie będą tak skomplikowane w formie... ale sądzę, że ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  53. Dzięki, nie ma sprawy możesz mnie nazywać Beatą tyle, że nas tu kilka beat jest i jak się wszystkie zejdziemy to będzie trudno sie zorientować do której mówisz :)))

    OdpowiedzUsuń
  54. Artystka to za dużo chyba powiedziane ... amator jestem z zawodu matematyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  55. Ataner a u Ciebie co z planami ? kolejne podróże w ciekawe miejsca ?

    OdpowiedzUsuń
  56. Czesc kobitki, na razie zajeta jestem Anna German, ale jednym okiem podczytuje, co tu piszecie.

    OdpowiedzUsuń
  57. Mam juz zimy po dziurki w nosie i na wiosne planujemy wyjazd do cieplejszych stanow, mojego ukochanego Utah, polazic po kanionach i poszukac Indian:)

    OdpowiedzUsuń
  58. Ataner ... tego zazdraszczam... ale pozytywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Wiem przeciez, ze pozytywnie:) Mieszkam tutaj i chce zobaczyc jak najwiecej. Troszke juz tej Ameryki zwiedzilam i ciagle mi malo:)

    OdpowiedzUsuń
  60. O to świetnie nam rzucisz fajne relacje z tej wyprawy , z ciekawymi zdjęciami i z Twoim zgrabnym piórem :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Ooo tak poproszę o relację ... pozwiedzam w ten sposób z Tobą

    OdpowiedzUsuń
  62. Zapraszam serdecznie, moj blog to przewaznie opowiesci z miejsc ktore zwiedzilam jak i moje subiektywne spojrzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  63. Ataner na pewno wpadnę i poczytam.
    Na razie znikam i biorę się do roboty... wpadnę tu potem i poczytam ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczytaj, poczytaj, bo jest co i bardzo ciekawie opisane.

      Usuń
  64. Zdaje się, że wszystkich serial wciągnął?

    OdpowiedzUsuń
  65. Czyli sporo z nas ma ogrody:) ja jeszcze dużo mam takich kosmetycznych przecinek mimo, iż mój ogród jest w "stylu dzikim" :) bez alejek ekstra, murków i innych:)
    A i jeszcze- rudasy dwa dzisiaj harcowały- idzie wiosna:)

    OdpowiedzUsuń
  66. U mnie ogród to lekka rozpacz. Z boków też domki, ale po przeciwnej od ulicy mam hotelo-biurowiec. Wszyscy z góry patrzą, co też się w ogrodach dzieje. Zasłaniamy się jak tylko można. Musiałabym chyba sekwoje posadzić i chwilę poczekać. Miejsca też nie za wiele, bo całej działki 700m.

    OdpowiedzUsuń
  67. No to maleńtas . Sekwoja wyrasta na 40 metrów, a potem się tego nie pozbędziesz. Jedynie siatka maskujaca....:)))) wiesz taka wojskowa:) od góry zasłoni:)))

    OdpowiedzUsuń
  68. Gabrysiu to masz takie wymiary działki jak ja , a tych ciekawskich wzroków nie zazdroszczę , mój ogród to aktualnie rozpacz , za to woliery stoją :), zostawię sobie mini szklarnię , a tak reszta to trawa , drzewka i krzewy a i skalniak który jest w kształcie górki więc odchwaszczanie jest okropne

    OdpowiedzUsuń
  69. Gabrysiu a o takim pnączu zwanym rdesem myślałaś , rośnie szybko i to i owo zasłoni

    OdpowiedzUsuń
  70. Nie mogę nic na tym płocie zapuścić. To święty płot hotelowy. Płot mam raczej zasłonięty, ale wyżej jest gorzej.

    OdpowiedzUsuń
  71. Na płocie od sąsiadów miałam rdest auberta, ale trzeba było wyciąć bo szalał, a płot był po drodze robiony od nowa.

    OdpowiedzUsuń
  72. No właśnie o tym rdesie myślałam , to trzeba wam pelerynek niewidek :)

    OdpowiedzUsuń
  73. Ilonko, musze poszukac tego pnacza o ktorym piszesz u mnie kroluja clemtisy:)

    OdpowiedzUsuń
  74. Zobaczylam w guglach i ten rdes nie wyglada na pnacze.

    OdpowiedzUsuń
  75. Odpowiedzi
    1. To co innego, ale rdes tez jest i ma takie rozowo-czerwone kwiatki.

      Usuń
  76. Gabrysiu, dzieki. Sprawdze, moj maz uwielbia pnacza i ogrod to jego pasja.
    Ostatnio napalil sie na storczyki, istne szalenstwo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wcale się nie dziwię, że na storczyki sie napalił, bo sa śliczne.

      Usuń
  77. Mam go na płocie i rozrasta się bardzo szybko, nawet za szybko. Muszę go trochę przycinać z tego powodu. Wyglada bardzo ładnie i ma delikatne białe kwiatki.

    OdpowiedzUsuń
  78. Rdest, tak jak Ilonka napisała, cudnie okrywa, zasłania i długo kwitnie. Pnie się po wszystkim, u mnie właził na świerki blisko płotu.

    OdpowiedzUsuń
  79. U mnie oplótł pewnego lata całego świerka , i świerk został uszkodzony , trzeba było uschnięte gałęzie obciąć i dziś owy świerk jest tarasem widokowym dla ptaków w wolierze .

    OdpowiedzUsuń
  80. U mnie jeden świerk nie przeżył - a tak pilnowałam.
    Jakoś tu pusto się zrobiło... Dziewczyny spać poszły, czy film jakiś w TV dają ?

    OdpowiedzUsuń
  81. Ja to pewnie jeszcze posiedzę, chociaż spać mi się chce - mój Gabryś w trasie - wraca do domu spod Sandomierza, a ja siedzę na szpilkach i czekam.

    OdpowiedzUsuń
  82. Storczyki są piękne sama mam parę , jednak jak każda roślina kwitnąca potrzebuje nawożenia i tu wam dam pewien sekret , od lat zaopatruję się w aptece w nadmangarian potasu w tabletkach lub w proszku i wrzucam takie mini 2 tabletki do butelki po coli lub 5 litrowej i podlewam rośliny kwitnące , oprócz sporej oszczędności finansowej , jak się ma mnóstwo kwiatów , kwiaty datury , czy kaktusy co kwitną 1 raz w roku , u mnie kwitną 2 razy , gdyż potas jest potrzebny do kwitnięcia , tani a skuteczny sposób na piękne kwiaty

    OdpowiedzUsuń
  83. Olaly nas i film ogladaja:)))

    OdpowiedzUsuń
  84. A gdzie tam! Jednym okiem czytam, ale nie mam ogrodu, to co sie bede odzywac?

    OdpowiedzUsuń
  85. Za ten nadmanganian potasu dziękuje - nie znałam tego sposobu, a kiedyś wszystko, co mogło u mnie kwitło. Trzykrotki miałam nawet ukwiecone.
    A ostatnio jakoś - nic. jedynie storczyk - mam tylko jedną doniczke, bo dostałam w prezencie, ale cieszę się kwiatkami już kilka lat.

    OdpowiedzUsuń
  86. Panterko - a doniczki z roślinnością masz?

    OdpowiedzUsuń
  87. Mam i z wielkim zainteresowaniem czytam o potasie, bo i dature na balkonie trzymam.

    OdpowiedzUsuń
  88. Gigo, produkcja taka, ze hej:))) Zamowil wlasnie jakies specjalne doniczki do tych storczkow, ziemie i inne inszosci, po prostu szok:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę mężowi powodzenia i radości z takiej przyjemnej zabawy.

      Usuń
  89. Lubię roślinki w domu, ale jakoś mało miejsca mam. Dzieci rosną i w ogóle mam wrażenie, że ten nasz domek coraz ciaśniejszy. Czasami trudno mi przywyknąć, bo w domu rodzinnym miałam sporo przestrzeni...

    OdpowiedzUsuń
  90. To znaczy, że u Ataner kwiatów pod dostatkiem ?

    OdpowiedzUsuń
  91. Taaak, moj maz jest kwiatowy. A, ze troszke chytry jest to kupuje mi doniczkowe, a pozniej jakby co to doniczka w leb:))))

    OdpowiedzUsuń
  92. Ale i Ty możesz przecież doniczki użyć ;-))

    OdpowiedzUsuń
  93. Mój mąż kwiaty lubi i nawet czasem przynosi, ale o ogrodzie i ziemi pojęcia nie ma. Obiecał mi w tym roku grządki przekopać!

    OdpowiedzUsuń
  94. Pomysł z potasem jest dobry. Wypróbuję:))

    OdpowiedzUsuń
  95. A jak wiadomo kwiaty balkonowe a zwłaszcza datury są zachłanne na odżywianie , aby nie być gołosłowną , moje datury są najbardziej ukwiecone w okolicy , nawet paru osobom o tym powiedziałam ale myslały pewnie że żartuję i kupowały gotowe nawozy a efekt mizerny , w aptece w ubiegłym roku gdzie zamawiałam większą ilość potasu , aptekarka nie wytrzymała i zapytała się po co mi tyle , po mojej odpowiedzi stwierdziła że też wypróbuje , koszt kuracji na cały sezon to ok. 10 -12 zł trzy fiolki :)

    OdpowiedzUsuń
  96. Czy to już ta pora, że trzeba wszystkim powiedzieć dobranoc?
    Jak ja odpadałam, to wszyscy siedzieli, jak ja mam oczka otwarte to się blogownice posnęły :-(
    Ot żyzń.

    OdpowiedzUsuń
  97. Ja jeszcze zadnego mezczyzny do tej pory nie pobilam i nie chce probowac na moim wlasnym, bo silne bydle i nie wiadomo czy nie odda:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet bym nie próbowała, bo to nie sposób na problemy.

      Usuń
  98. Mój to nawet by nie musiał mnie bić - wystarczy, że położy na mnie rękę albo nogę i jestem unieruchomiona. Też duży bardzo.
    Ale doniczka by chyba dała radę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  99. Ja też zmykam , do krainy snów :)
    Dobranoc :) i dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  100. Zegnam Was wszystkie.... czule:))))) Dobranocka:)Miło było:)

    OdpowiedzUsuń
  101. No tak - wyspać się trzeba, bo jutro dzień prac domowych, a w niedzielę "niedzielnych" garów. Zwykle mam wrażenie, ze dwa razy więcej spędzam w kuchni właśnie w niedziele niż w inne dni.
    Sennym życzę dobrej nocy.

    OdpowiedzUsuń
  102. A ja znów po herbacie dotarłam :D

    Cieszę się na planowane zamknięcie - jakoś tak nawet ostatnio nie do końca się pisało jak chciało :D

    OdpowiedzUsuń
  103. A herbatka z cytryną czy z "cosiem"?

    OdpowiedzUsuń
  104. Jak najbardziej z "cosiem" lepiej sie spi:)))

    OdpowiedzUsuń
  105. Idę po herbatkę i będę czekać na ślubnego z jakim czytadłem.
    Miło było.
    Niech się Wam wszystkim śnią cudnie kwitnące kwitki - i te domowe, i te ogrodowe.

    OdpowiedzUsuń
  106. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  107. Babo ze wsi- duzo komentujach i duzo balaganu, musimy to jakos ogarnac:)
    Ja dzisiaj pije herbate z jarzebiny, pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  108. Ja tez sie usuwam z placu boju.
    Mam nadzieje, ze wiekszosc z Was przeslala adresy mailowe do Ilonki, to juz w przyszlym tygodniu bedzie mozna blog zamknac.

    OdpowiedzUsuń
  109. Nie wiem, bo się na nią spóźniłam :D

    OdpowiedzUsuń
  110. No cni - do jutra moje drogie Wiedźmy :)

    OdpowiedzUsuń
  111. Gigo, "z cosiem" bedzie pozniej u mnie dopiero czwarta po poludniu na herbatke z pradem troszke za wczesnie:)
    Ale na noc jak najbardziej, przeciez jarzebina to ziolo-lecznictwo:)))))

    OdpowiedzUsuń
  112. Zapomniałam o różnicy czasu i faktycznie na dodatek do herbaty za wcześnie :)

    OdpowiedzUsuń
  113. Gigo, chyba zostalysmy same:) Musze jakies zarcie przygotowac dla moich chlopow.
    Bylo bardzo milo, do nastepnego pogadania:)

    OdpowiedzUsuń
  114. Mnie również było miło i dobranoc. :)

    OdpowiedzUsuń
  115. No to przeczytałam i na bieżąco jestem :) Ja nie na film poleciałam, ja do roboty! Myślałam że skończę wcześniej... ale skończyłam po 24...

    OdpowiedzUsuń
  116. Praca najwazniejsza, a pozniej dopiero przyjemnosi:)
    Do nastepnego:)

    OdpowiedzUsuń
  117. A ja wczoraj nie mogłam komentować :-(

    OdpowiedzUsuń
  118. Ja będę za jakieś pół godzinki :)
    A wy możecie zaczynać :)

    OdpowiedzUsuń
  119. Ktoś musi założyć temat :D i napisać od razu w nagłówku, że gdy zjada komentarze, to należy kliknąć - załaduj więcej :D

    OdpowiedzUsuń
  120. Głosowanie zakończone, a mi brakuje jednak tej wiedźmy na niebieskim tle :) Była taka stylowa i wcale nie za duża :)

    Jakby co, też głosowałam z tych propozycji na obecny nagłówek ;)

    OdpowiedzUsuń